Nie było mnie ponad miesiąc. I jestem troszkę z tego powodu zła, ponieważ mam tyle do napisania, ale nie wiem jak się za to zabrać. Przez ten miesiąc było by chyba z 10 postów a okazuje się, że przez ten cały czas pojawi się dopiero 1 post - czyli ten.
Za każdym razem gdy próbowałam coś tu napisać to nie miałam o czym, dlatego zawsze to odkładałam na następny dzień, ale i tak nic nie napisałam, a dzisiaj chcę was za to wszystko przeprosić i napisać co się działo przez te dwa dni majówki.
* Pierwszy dzień majówki
Wstałam bardzo późno jakoś tak o 12? Strasznie się cieszyłam, że idę na wyspę oglądać różne występy itp.
Nie mogłam się doczekać. Ale jeszcze przed majówką okazało się, że jadę do Parku linowego z przyjaciółką. Strasznie się '' jarałam '' tym dniem. Miałam nadzieję, że ten dzień będzie jednym z najlepszych. No i tak o 16 pojechałam do Parku. Poszłam na początku na łatwą i średnią trasę. Byłam parę razy na tym, ale Klaudia pierwszy raz tym bardziej, że ma lęk wysokości.
Przeszkody większości były łatwe, ale niektóre były tak trudne, że nie chciałam nawet iść już dalej np. Opony na sznurku gdzie strasznie się one kołysały. Po tych oponach strasznie ręce bolały, ponieważ nie miałyśmy rękawiczek, a trzeba była się na tych sznurkach podciągać i w połowie usiadłam na nie i powiedziałam '' nie mogę już, chwilę odpoczynku ''. Gdy skończyłyśmy tą łatwą i średnią trasę mój tata nas namówił na trudną trasę. Gdy na nią weszłyśmy strasznie się z Klaudią bałyśmy tego, że jej nie przejdziemy haha. Jedną z przeszkód, którą najbardziej z tej trasy zapamiętałam to '' tarzan '' była linia i trzeba było na nią wskoczyć i polecieć na drugą stronę, na początku to źle zrobiłam i wisiałam, ale poczekałam na Klaudię i wciągnęła mnie i musiałam jeszcze raz to zrobić, ale już za drugim razem wyszło mi to dobrze. Było tam super. Cały dzień o tym gadałyśmy, oglądałyśmy zdjęcia, które robił mój tata.
Następnie po tym całym parku poszłyśmy na wyspę, gdzie odbywała się majówka. Śpiewał tam MARIO o 20 to zdążyłyśmy sobie potańczyć pośpiewać, ale o 21 musiałyśmy iść już do domu, a o tej porze zaczął śpiewać ANDRE. Ale to ni koniec wrażeń na ten dzień, ponieważ odbyło się u mnie nocowanie. Gadałyśmy, oglądałyśmy filmy, ale szybko poszłyśmy spać, bo cały dzień nas wyczerpał.
Jak myślałam, że ten dzień będzie jednym z najlepszych dni do niezapomnienia to się nie myliłam i tak się stało.
* Drugi dzień majówki
Myślałyśmy z Klaudią, że ten drugi dzień majówki będzie tak super udany jak w pierwszy dzień majówki, ale okazało się, że będzie strasznie nudny. Była bardzo brzydka pogoda i przez to siedziałyśmy do 18 w domu. Nie ma co pisać nawet. Poszłyśmy tak o 18 :30 na wyspę zobaczyć, ale szybko się wróciłyśmy bo strasznie był chłodny wiatr i nie było przyjemnie. Gdy wróciłam to obejrzałam z mamą '' Igrzyska śmierci '' pierwszą część. Tak spędziłam drugi dzień majówki.
Dzisiaj jadę do babci, ponieważ moja ciocia ma urodziny, następnie gdy wrócę prawdopodobnie idę zobaczyć jeszcze na wyspę, ale nic tam fajnego nie będzie, więc nie wiem czy zostanę tam długo.
Jest słoneczko, ale też jest zimno, mam nadzieję że do popołudnia się wypogodzi. Przecież mamy maj, a ten miesiąc powinien być cały czas słoneczny.
A WY JAK SPĘDZILIŚCIE TE DWA DNI MAJÓWKI?